Reżyseria: Terry Gilliam
Scenariusz: Terry Gilliam i Miachel Palin
Zdjęcia: Peter Bizou
Muzyka: Mike Moran i George Harrison
Produkcja: Wielka Brytania
Gatunek: Fantasy/Komedia
Data premiery: 13/07/1981
Obsada: Craig Warnock... Kevin
David Rappaport... Randall
Kenny Baker... Fidgit
Malcolm Dixon... Strutter
Mike Edmonds... Og
Jack Purvis... Wally
Tiny Ross... Vermin
David Warner... Pierwszy Rycerz Zła
Ralph Richardosn... Najwyższa Istota
Ian Holm... Napoleon Bonaparte
Sean Connery... król Agamemnon/strażak
John Cleese... Robin Hood
Michael Palin... Vincent
Shelley Duvall... Pansy
i inni
Rodzice małego, ale bardzo bystrego chłopca Kevina, zupełnie się nim nie interesują, woląc sędzać czas przed telewizorem i obgadując sąsiadów. Pewenej nocy w pokoju Kevina pojawia się i natychmiast znika średniowieczny rycerz. Następnego wieczora, w ten sam sposób zjawia się 6 karzełków, które uciekają przed Najwyższą Istotą. Kevin usiłuje im pomóc i w ten sposób rozpoczyna swoją podróż w czasie. Jak tłumaczy chłopcu przywódca liliputów, Randall, karzełki pomagały Najwyższej Istocie-Bogu-tworzyć świat, ale ponieważ poczuły się niedocenione ukradły mapę dziur czasoprzestrzennych. Randall i grupa chcą jej użyć do rabowania w różnych epokach historycznych. Razem z nimi Kevin trafia do XVIII-wiecznego Castliglione, gdzie spotyka Napoleona Bonaparte, potem bohaterowie trafiają do średniowiecza i "dzielą się" łupami z Robin Hoodem i jego kompanią. Następnie Kevin przez przypadek przenosi się do antycznej Grecji, gdzie zaprzyjaźnia się z królem Myken, Agamemnonem. Porwany przez bandę Randalla, trafia na pokład Titanica, tam zaś dowiaduje się, że następny cel to Twierdza Wiecznego Mroku-gdzie rzekomo ma spoczywać Najpiękniejsza Rzecz na Ziemi. Przyjaciele nie mają pojęcia, że jest to podstęp Pierwszego Rycerza Zła, którey chce zemścić się na Najwyższej Istocie z pomocą skradzionej mapy, podbić świat i przerobić go po swojemu...
Dawno tak się wspaniale nie bawiłem podczas seansu.
Wiedząc o obsadzie oraz udziale grupy Monty Pythona spodziewałem się dobrego filmu, ale nie aż tak. Wybitnie sparodiowano tu największych bohaterów historii i legend (Napoleon ma obsesję na punkcie swego wzrostu i podczas suto zakrapianej kolacji wylicza wodzów niższych od niego, Robin Hood traktuje swoją pracę jako pomoc społeczną, straszliwemu Ogru dokuczają rozmaite choroby i przez to nie może straszyć jak dawniej), religii (Bóg jest przedstawiany jako strszawy dyrektor banku, zaś diabeł-Rycerz Zła-uważa, że do władzy nad światem potrzebuje znajomości nowoczesnej techniki i dziwi się, czemu najpierw stowrzono kwiatki, a nie lasery), oraz steretotyp angielskiej rodziny (rodzice Kevina dzielą czas między porównywaniem kuchni swojej i sąsiadów, a oglądaniem durnego teleturnieju). Zaś cały show kradnie ekipa Randalla, która "dopiero co wczuwa się w bycie bandytami czasu"). Kto nie widział niech ogląda-sobota, TVP KULTURA!