Info o filmie
Reżyseria: Juliusz Machulski
Scenariusz: Juliusz Machulski, Ryszard Zatorski
Zdjęcia: Grzegorz Kuczeriszka
Muzyka: Kuba Sienkiewicz
Gatunek: komedia sensacyjna
Data premiery: 15/01/1999
Obsada: Cezary Pazura... Jerzy Maria Kiler/płk Jose Arkadio Morales
Małgorzata Kożuchowska... Ewa Szańska
Janusz Rewiński... Stefan Siara-Siarzewski
Jerzy Sthur... Jerzy Ryba
Jan Englert... Ferdynand Lipski
Jolanta Fraszyńska... Aldona Maria Lipska
Katarzyna Figura... Ryszarda Gabriela Siarzewska
Marek Kondrat... Mieczysław Klonisz
Krzysztof Kiersznowski... Wąski
Peter J. Lucas... Szakal
i inni
Fabuła
Dzięki pieniądzom zagarniętym mafii Jurek Kiler i Ewa Szańska otworzyli fundację wspierania budżetu. Kiler z dnia na dzień staje się osobą medialną: przyjaźni się z politykami, artystami, nawet z Papieżem. Tymczasem przebywający w więzieniu mafiozo Siara wydaje na Jurka wyrok śmierci. Wykonać ma go zawodowy morderca polskiego pochodzenia, Szakal. Więznie warunkowo opuszcza senator Lipski-Siara dowiedziawszy się o tym, organizuje ucieczkę i na wolności kontaktuje się z dawnym wspólnikiem. Lipski ma plan przejęcia transportu złota, jakie Kiler wkrótce ma otrzymać, jednak by intryga się powiodła Jurek musi żyć. Gdy gangsterzy dobijają targu dzwoni Szakal-właśnie zastrzelił Kilera...
Pierwszy film Juliusza Machulskiego, do którego mam mieszane uczucia. Na pewno brawo za odwagę i realizację sequela-obecnie modą stało się coś przeciwnego, realizacja róznych filmów wg jednego scenariusza. Mocna strona filmu to znakomite aktorstwo-zwłaszcza Janusza Rewińskiego i Jerzego Sthura- oraz soundtrack Elektrycznych Gitar (jeden z najlepszych w latach 90). Minusy to dużo nielogiczności ("super inteligentny gościu" Kiler zachowuje się jak skończony idiota?), błędów technicznych (skok ze spadochronem), zbędne postaci-nimfomanka Dona czy trzej bandyci, jak z komedii Olafa Lubaszenki (który został tu zresztą wykpiony bezlitośnie), czy wreszcie zabójczo nudna scena z Rysią Siarzewską. Szczęśliwie Machulski poratował się swoim cameo, nawiązaniami do niezrealizowanego amerykańskiego remake'u "Kilera" czy parodią "Dnia Szakala" i "Młodych wilków". Osobiście bawiłem się na początku i na końcu, środek zbędny. Decyzję ostateczną pozostawiam innym.