
U mnie prym wiedzie James Hetfield, który bez wątpienia zapisał się juz na trwale w historii muzyki. Jego głos jest zdolny praktycznie do wszystkiego. Mowiąc krótko wiele jest w stanie z siebie wydobyć, co niechybnie wpłynęło na popularnosć Metallicy. Na kolejnej pozycji natomiast śp. Curt Cobain. Cenię go za ten mętny, ale wspaniały głos, który nie raz dosłownie szumi w mojej głowie. Jeśli zaś mowa o wokalistkach, to uważam, że naprawdę ogromny potenjał ma Agnieszka Chylińska. Szkoda tylko, że jej solowa kariera nie idzie raczej po mojej myśli, aczkolwiek trzeba przyznać, ze z O.N.A osiagnęła naprawdę wiele i stworzyła płyty, które wybijają się na naszym rodzimym rynku.