Moim zdaniem najprzystojniejszym aktorem jest:
Viggo Mortensen:
Ma piękne szare oczy, piękną twarz, 180cm wzrostu
Ponadto posiada jeszcze wiele zalet:
Pisze poezję, maluje obrazy, jest fotografikiem, bardzo wysportowany, ma poczucie humoru (ale jest samotnikiem), mówi płynnie po hiszpańsku, duńsku, angielsku, bardzo angażuje się w swoje role, swojej sylwetki nie powstydziłby się przy nie jednym dwudziestolatku-istny człowiek Renesansu.

*tatuaże zostały namalowane do filmu