Chyba "The Christmas Card" ("Wesołych świąt, żołnierzu"), chociaż wydaje mi się, że był jeszcze jeden film z podobnym motywem.

"Fuks" z Maciejem Stuhrem.

"Obietnica" ("The Pledge") Seana Penna. Jack Nicholson w roli głównej, Benicio del Toro jako Indianin. Mnie się ten film podobał.

To jakaś wariacja na temat "Niebezpiecznych związków". Obstawiam "Szkołę uwodzenia" ("Cruel Intentions").

Poszukuję tytułu filmu ,który zaczyna się na literę " I" , opowiada o dziewczynie ,która trafia do więzienia i rodzi tam dziecko. Jest to film polski . Usłyszałam o nim podczas audycji "Trochę kultury" w rock radio . Z taką fabułą kojarzę tylko "Nadzór" z Ewą Błaszczyk. Podczas wyścigu samochodoweg...

Niby jest to, co w "Robocopie" najważniejsze, czyli pytania, czy to jeszcze człowiek, czy już podporządkowana oprogramowaniu maszyna, i jakie w związku z tym powinien/powinna mieć prawa. Brakowało mi jednak dystopijnego charakteru oryginału: tej znieczulicy w mediach (była manipulacja, ale tylko pop...

"The Royal Tenenbaums" Wesa Andersona.

Chyba "Pościg" z Charliem Sheenem.

"Blood Monkey". Gdyby nie F. Murray Abraham w jednej z głównych ról, to wątpię, bym to obejrzał, a już prawie na pewno nie znalazłbym tytułu.

"Gra" Davida Finchera.

Są różnice, ale może o to chodzi. "Doczekać zmroku", 1967 r. Niewidoma kobieta czeka w domu na powrót swojego męża. Tymczasem przychodzą do niej podszywający się pod różnych ludzi gangsterzy próbujący wydobyć z niej informację, gdzie jest wypchana narkotykami lalka. W końcu próbują ją zabić. Na pods...

Mel Blanc był fantastyczny. A z żyjących najbardziej lubię Hanka Azarię.

Otóż wiem na pewno że był to western komediowy dawniej często puszczany przez TCM, kojarzę z niego że (nie wiem z jakiego powodu) "bandyci" chcieli wypłoszyć mieszkańców z miasteczka udając duchy albo zjawy coś w tym stylu. Głównymi postaciami było dwóch mężczyzn z których jeden był lub udawał past...

Bez dwóch zdań Francis Ford Coppola jest geniuszem: (...) - Jeździec bez głowy Hę? Ze starego Coppoli bardzo lubię "Czas apokalipsy". Inne jego filmy mnie nie zachwyciły. A w ostatnich latach szczególnie polubiłem Gusa Van Santa, Wesa Andersona i właśnie Sofię Coppolę. Wcześniej do moich ulubionych...

Na Wikipedii wszedłem na "List of films featuring the French Foreign Legion" i szybko znalazłem: "Savior" z Dennisem Quaidem.

"Szósty zmysł" (podawanie zakończenia tego filmu to dla mnie klasyka spoilerowania) "Dzikie żądze" (nie spodziewałem się aż tak zakręconej fabuły) "Fight Club" (w pierwszej chwili byłem rozczarowany, ale potem polubiłem) trzeci "Matrix" (film mnie tak nudził, że tylko to zakończenie zapamiętałem... ...

Fabuła - taka tam, przeciętna. Miło, że film przypomina szerokiej publiczności twórczość Abby, ale śpiewający Pierce Brosnan nie był dobrym wyborem.

drugi film: to już absolutna masakra ale może komuś się uda odgadnąć o co mi chodzi film na pewno młodszy niż 2005 bo gdzieś wtedy oglądałem go w telewizji publicznej. gatunek bardzo ciężko określić ale na pewno lekki dramat, religijny, apokaliptyczny. najbardziej zapamiętałem charakterystyczny kon...

Żywa legenda. Dużo co najmniej dobrych ról - aż trudno wyliczyć wszystkie. Mnie się najbardziej podobał we "Wściekłym byku", w duecie z Pacino w "Gorączce" i w zestawieniu z kilkoma innymi aktorami w "Łowcy jeleni". W "Przebudzeniach" też się popisał. W ostatnich latach jedyna lepsza rola, w której ...

Stare filmy są ogólnie przyjemniejsze. Obecnie kultura jest trochę inna.
Tylko śmieszy mnie, gdy młodzi ludzie przez "stare filmy" rozumieją również te z lat 90. XX w.

Jak na polski film - powalający, chociaż w niemałym stopniu jedzie po prostu na histerycznym zachowaniu głównego bohatera. Z tymi animacjami moim zdaniem trochę przesadzili, zwłaszcza ze sceną erotyczną (nie zrozumiałem, jak się ona ma do rzeczywistości). Lekarze, którzy się mieli zająć głównym boha...

Dla mnie to film zbyt patetyczny - nie przepadam za takimi.
Naprawdę spodobała mi się rola Ralpha Fiennesa. Powalił mnie już w pierwszej scenie, w której wystąpił.

Film niezły, nie za szybki, atutem jest m.in. ta lekka tajemniczość. David Bowie jako Tesla - jego wspominam najmilej.

Moja ulubiona komedia wojenna. Film z tego samego okresu, co m.in. "Tylko dla orłów" i "MASH" - i daje się to odczuć. Jest tu i powaga (bo to jednak wojna), i humor - wyważone tak, żeby nie popaść w banał.
Znakomita rola komediowa Sutherlanda.

Oglądałem kiedyś film, nie pamiętam czy to w kinie czy w TV, pamiętam tylko tyle że był on o małej baterii, która była tak mocna że mogła zasilić swoją mocą miasto. Wynalazł ją młody człowiek który został porwany własnie przez gości którym zależało by taką baterii mieć, a tylko on umiał taką stworz...