Właśnie wróciłem z "Hobbita" i mam mieszane uczucia. Miałem wrażenie, że reżyser nie wiedział w którą stronę poprowadzić film, czy ma być raczej dla młodszych, czy raczej dla starszej widowni. Wydaje mi się, że to dobry film przygodowy ale raczej bez porównania z "Władcą Pierścieni". A Wy co myślicie?